Friday, January 20, 2017

Czy warto korzystać z cateringu dietetycznego? Podsumowanie #róbżycie i trzech miesięcy życia na pudełkach

Z dniem dzisiejszym kończy się nasza trzymiesięczna współpraca z cateringiem dietetycznym Fit Meal Catering. Jakie są nasze wrażenia po trzech miesiącach diety pudełkowej? Jakie efekty można osiągnąć korzystając z cateringu dietetycznego? Jeżeli jesteś osobą, która chce zrzucić zbędne kilogramy i zastanawiasz się jak schudnąć, to przeczytaj ten wpis.
Zaczynamy!

Opcja, jaką testowaliśmy to pięć posiłków o łącznej kaloryczności 1500 kcal Paula*, 1800 kcal Mateusz.

*Zdaję sobie sprawę, że jest to ekstremalnie niska kaloryczność, zwłaszcza, że prowadzę zajęcia Spinning. W dni treningowe zwiększałam jednak swoją kaloryczność i sięgałam po dodatkowy, szósty posiłek.

Moje pierwsze wrażenia: pięć mniejszych posiłków. Prawda, która powtarzana jest przez wszystkich dietetyków jak mantra: jedz mniej, a częściej! Początkowy szok mojego organizmu z upływem czasu przeobraził się w realną potrzebę jedzenia co trzy, cztery godziny, co przyznaję, wcześniej było dla mnie niewykonalne. Bywały dni, gdy zaczynałam dzień od śniadania, około 12 „wrzucałam” bezwartościową przekąskę, po czym około 18 fundowałam sobie uczciwy, acz bardzo obfity posiłek.

Dieta pudełkowa pomogła mi wyrobić w sobie nawyk regularności spożywania posiłków, z czym miałam największy problem. Teraz jednak największe wyzwanie: jak się zorganizować, aby przygotowywać pięć posiłków?!
Pierwszy miesiąc był najbardziej uczciwy – trzymaliśmy się naszych pudełeczek. Dopiero po upływie jednego miesiąca zdecydowaliśmy się wprowadzić pierwsze cheat meal’e. Aby była jasność nasze oszukane posiłki to nie śmieciowe jedzenie, a wciąż dobrej jakości posiłki. No dobra, oprócz lodów Grycana i McFlurry, które raz na jakiś czas również wpadły.

Kolejne dwa miesiące minęły nam w oparciu o pudełka, również z uwzględnieniem dodatkowych posiłków. Faktem jest, że catering dietetyczny to ogromne ułatwienie życia (nie martwisz się planowaniem, zakupami i gotowaniem), jednak należy brać pod uwagę, że są to posiłki przygotowane z wyprzedzeniem. Co do świeżości produktów nie mam większych zastrzeżeń, oczywiście zdarzyły się wpadki. Zdaję sobie jednak sprawę, że jedzenie najpierw podróżuje z kurierem (w aucie jest ciepło), po czym trafia do lodówki, po czym znów ja przetrzymuję je podczas delegacji w samochodzie bądź w pracy. Także nie dziwi mnie fakt, że czasem pojawi się nieproszony gość w postaci pleśni.

Kolejna rzecz, to kwestia smaku. Korzystając przez tak długi czas z jednej „kuchni”, smaki wydają się być już tak oczywiste. Przyznaję, że przez pierwszy miesiąc towarzyszyła mi ciekawość – wiele pomysłów było naprawdę trafionych i sporo rozwiązań kulinarnych z wielką przyjemności przeniosę do swojej kuchni. Jednak po upływie trzech miesięcy stwierdzam, że warto pomyśleć nad wprowadzeniem odrobiny nowości do sposobu przygotowywania potraw. Klient przyzwyczaja się do określonego smaku, patrząc na potrawę jest w stanie wyobrazić sobie, jak będzie ona smakowała. Może warto skorzystać z nowych rozwiązań?

Istotną sprawą jest również kwestia dostaw jedzenia. Współpraca przebiegała dość sprawnie, jednak pod koniec odnotowałam kilka niedogodności. Zdarzyło się, że kurier przywiózł jedzenie o godzinie 1 nad ranem – nie ukrywam, nie byłam pocieszona, gdy w środku nocy zostałam wyrwana z ciepłego łóżka. Fit Meal Catering, w porozumieniu ze swoimi Klientami, wypracował również rozwiązanie dostaw weekendowych. W czwartek wieczorem przyjeżdżało jedzenie na cały weekend. Plusy: możesz spokojnie planować wyjazd, masz jedzenie pod ręką i nie martwisz się, że musisz odebrać posiłki od kuriera. Minusy: przez cały weekend masz ten sam zestaw i musisz pudełka jakoś „upchnąć” w lodówce, ale logistycznie da się to całkiem nieźle rozwiązać.

Czy poleciłabym żywienie się cateringiem dietetycznym?

Osobom pracującym, którym zależy na utrzymaniu smukłej sylwetki – jak najbardziej! Gdy tempo Twojego życia jest naprawdę zawrotne, warto zastanowić się nad tego typu rozwiązaniem. Nie tracisz czasu na zakupy oraz przygotowywanie posiłków. Posiłki są odmierzone ilościowo, w zależności od wybranej przez Ciebie kaloryczności, dzięki czemu o wiele łatwiej osiągać Ci sportowe cele. W konsekwencji przyjmujesz tyle jedzenia, ile naprawdę potrzebujesz.

Czego mi zabrakło? Badania potrzeb i stanu satysfakcji klientów. Bywały potrawy, które zrobiły na mnie naprawdę ogromne wrażenie, szkoda, że do cateringu nie było dołączane papierowe menu. Wtedy można by podzielić się z firmą swoją opinią, zerknąć co tam ciekawego mamy w rozkładzie dnia (Fit Meal co prawda udostępnia swoje jadłospisy na profilu na FB, jednak nie zawsze mam dostęp do internetu).

Macie doświadczenia z cateringiem dietetycznym? A może chcielibyście spróbować, ale coś Was powstrzymuje? Jeżeli macie jakiekolwiek pytania bądź sugestie, zachęcam do dyskusji!

Fit Meal Catering dziękujemy za ciekawe trzy miesiące!